Witam panowie :]
Zastanawiałem się nad strategią sojuszu :] Wiadomo nie od dzis ze każdy musi się rozbudowywać pod kątem pol z surowcami i wosjka.
Ale teraz trzeba pomyśleć po co nam wojsko:) No wiadomo trzeba grabić ale i przyjdzie czas na atakowanie .
Zauważylem że dość daleko w głębi jesteście po za atakami nie przyjaznych sojuszy takich jak Gumisie, F@llens,PAvFire, ESM-LL :] ale i wam ciężko ich atakować z takiej odległości :]
Wracając do sprawy , może byśmy przenieśli po jednej osadce gdzieś bliżej granicy tak żeby się wybić i w przyszłości móc skutecznie atakować. Moglibysmy również z tego miejsca zwerbować kilka osób tak żeby było nas wiecej. Oczywiscie zeby to miało sens trzeba bylo by to robić pokoleji np. Hipciuo zakłada wioske na kordynatach (-25 -50) i wspomagamy go tam surką żeby szybko urusł w siłę :] jak juz on urośnie to tak pokolei sprowadzamy się na bardzo bliskie kordynaty :] Wiecie takie przyczółki :] wiadomo że to troche potrwa ale ma to głębszy sens. Za jakies 3-4 miesiące bylibyśmy juz tam wszyscy razem a że w "kupie" siła to juz dalej powinniscie sie domyslec :]
A zatem wracając do aktualniej rzeczywistosci , chciałbym was prosić o wyrażenie własnej opini na tą strategie , a może macie inny plan . Sojusz się rozrasta to i trzeba mieć plan na przyszlosc co dalej :]
Pozdrawiam
Mav
Offline
1. Po pierwsze za daleko, ja bym miał w tamte okolice jakieś 15 godzin drogi tak średnio.
2. Same wilki w pobliżu, mogą zacząć atakować nas i wtedy klapa.
3. Moim zdaniem nie ma sensu, rozbudujmy się tu i podbijajmy inne osady i bądźmy wielkim sojuszem.
4. Ja jestem na nie!!!
Offline
Generalnie to popieram dwóch ostatnich kolegów.
To, że jesteśmy daleko nie jest na dłuższą metę problemem - nawet idący 12h atak, w którym jest 1000 katapult będzie siał spustoszenie, a przenosząc się utrudnimy sobie rozwój i zmniejszymi siłę.
Jednak najważniejszy argument to croppy - by stworzyć dużą armię trzeba to robić w stolicy, która jest 15-croppowcem. Nie ma szans znaleźć wolnego 15-croppa blisko centrum planszy. A jako że armia jest przypisana do osady, i tak najwieksze offy i deffy będą musiały iść stąd. Więc to po prostu w niczym nie pomoże
Pozdrawiam,
Eidos
Offline
Mały mieczyk
raczej nie jestem za edsonem
Offline
Offline
OK, słuchajcie.
Albo się podpisujemy, albo rejestrujemy swoim nickiem, albo umieszczamy w podpisie sygnaturkę Travianową.
Tak naprawdę to powinno się robić wszystkie 3 rzeczy, ale jedna z nich to minimum.
Czytam odpowiedź "Bandyty" i "Admina" i nie wiem kto to pisze...
Bardzo was proszę...
Eidos
Offline